Przywykliśmy do podziału pojazdów na czterokołowce i dwukołowce, a często zapomina się o tym że istniały, istnieją i prawdopodobnie będą istnieć również pojazdy trójkołowe. Idąc ulicą ciężko przejść obok nich bez emocji. Wyróżniają się i stanowią miłą odskocznię od codziennego widoku typowych samochodów na drogach. Zapewne mało kto miał możliwość przejechania się takim wehikułem. Sprawdźmy jakie modele były popularne w historii, jakie są obecnie produkowane i odpowiedzmy na pytanie czy przyszłość motoryzacji to nie przypadkiem trzy koła?
Pojazdy trójkołowe kiedyś
Wbrew pozorom ilość trójkołowych samochodów czy bardziej pojazdów była całkiem spora zwłaszcza na wyspach brytyjskich. Te samochody nigdy nie zyskały popularności gdyż były próbą przemycenia do motoryzacji czegoś pomiędzy motorem, a samochodem. Jednak nie oferowały ani uczucia wolności jakie odczuwają motocykliści, anie komfortu i bezpieczeństwa cenionego na co dzień przez miłośników samochodów. Co tu dużo kryć, nie należały również do najpiękniejszych, choć to subiektywna opinia.
Jednym z popularniejszych modeli był BMW Iso SpA Isetta wyprodukowany w ilości ponad 160 tysięcy sztuk. Samochód pochodzi z lat 1955-1962. Lata 50 to okres odbudowy po wojnie. Społeczeństwa dopiero łatały rany i były na początku wzbogacania się. Ludzie potrzebowali tanie środka transportu. BMW postanowiło wyjść im naprzeciw wspomnianym modelem (samochód był produkowany przez Iso SpA ale BMW kupiło licencję). OBecnie koszt takiej “zabawki” w dobrym stanie to ponad 100 tysięcy złotych.
Inny z popularnych modeli to brytyjski Reliant Robin. Samochód był produkowanych w dwóch odległych od siebie okresach (1973-1981, 1990–2002). Znów ciężko powiedzieć żeby samochód był ładny. Samochód został uznany za najgorsze brytyjskie auto wyprodukowane kiedykolwiek. Pomimo tego samochód cieszył się niezłą popularnością wynikało to z kwestii podatkowych i tego że trójkołowce podlegały takim samym opłatom jak motocykle. Podobno rozpędzał się do 160 km/h, ale próżno szukać osób które to sprawdziły na własnej skórze.
Pojazdy trójkołowe dzisiaj i w przyszłości.
W dzisiejszych czasach jeździ się głównie tym co przetrwało. Żaden potentat nie jest zainteresowany spalinowymi pojazdami trójkołowymi. Nie ma na nie zapotrzebowania. Lepiej kupić takiego Smarta i mieć coś co jest samochodem (choć dla wielu to gokart dopuszczony do ruchu). Ceny uzywanych smartów są naprawde niskie, wielkością są podobne do trójkołowców a dzięki czterem kołom są zdecydowanie bezpieczniejsze. Jednak wiele firm posiada modele koncepcyjne swoich samochodów przyszłości wykorzystujących do poruszania się właśnie 3 koła. Niemniej już nie z napędem spalinowym, a elektrycznym.
W przyszłości jeszcze więcej ludzi będzie mieszkać miasta, a komunikacja między miastami będzie odbywać się super szybką koleją, przez hyperloop i oczywiście drogą powietrzną która będzie zapewne jeszcze tańsza i szybsza. Posiadanie dużych samochodów nie będzie w wielu wypadkach uzasadnione ekonomicznie. Zresztą już dzisiaj dla wielu z nas poza komfortem nie ma uzasadnienie wożenia ze sobą powietrza. Złoża ropy prędzej czy później się wyczerpią, koncerny samochodowe doskonale zdają sobie z tego sprawę. Po sukcesie Tesli coraz śmielej próbują swoich sił z autami elektrycznymi.
Przykładem może być Toyota i-ROAD, która jest dwuosobowym pojazdem przeznaczonym do ruchu miejskiego. Jest to właśnie swoistego rodzaju kompromis pomiędzy motocyklem, a samochodem. Pojazd jest w pełni zadaszony i obudowany. Fani motorów na pewno jednak poczują się w nim jak w domu gdyż samochód przechyla się na zakrętach i daje sporą frajdę z prowadzenia. Toyota rozpędza się do 60 km/h i pozwala pokonać około 50km na jednym ładowaniu.
Kolejna propozycja to EU-LIVE od Grupy PSA. W przeciwieństwie do Toyoty jest to hybryda pozwalająca na jazdę nawet z autostradowymi prędkościami 130 km/h. Zasięg przy maksymalnej prędkości to 300 km. Oczywiście pojazd jest zabudowany, a do tego posiada poduszkę powietrzną.
Electra Meccanica SOLO to pojazd elektryczny dla jednej osoby. W śród zalet samochodu dyrektor generalny Kroll wymienia:
„Klimatyzacja, ogrzewanie, wspomaganie kierownicy, dobre hamulce, radio satelitarne. Wszystkie luksusy samochodu w pojeździe jednoosobowym”
Czy samochody trójkołowe są przyszłością? Tak twierdzą istotni gracze na rynku motoryzacyjnym. Jednak ciężko sobie wyobrazić żeby ludzie zrezygnowali z komfortu i hurtowo zamienili podróżowanie w wygodzie na nieco klaustrofobiczne pojazdy. Jedno jest pewne, przyszłością są napędy elektryczne, a te bardzo chętnie są stosowane w trójkołowcach.
