Awaria samochodu może zdarzyć się właściwie w każdym momencie i w każdym miejscu. Można wtedy wezwać pomoc drogową lub lawetę, ale tańszym sposobem, z którego niejednokrotnie możemy skorzystać, jest chociażby holowanie auta na lince. Postaramy się przedstawić wszelkie ważne informacje na temat tego, jak i kiedy można holować auto oraz tego, jakie przepisy dotyczą holowanego i holującego kierowcy.
sprawdź nasze praktyczne porady dotyczące holowania samochodu
Niezbędne wyposażenie samochodu
Zacznijmy od tego, że każdy kierowca powinien mieć na wyposażeniu odpowiedni sprzęt, aby w razie potrzeby mieć czym i jak holować auto. Nie jest to nic wyszukanego, ponieważ w zasadzie potrzeba tylko odpowiedniej linki. Pozostałe elementy powinniśmy mieć już na stanie samochodu – ale o tym później. Do samochodów osobowych należy używać liny o długości ok. 4 – 6 metrów. Są to skrajne długości, których nie można przekraczać, czyli nie może być krótsza ani dłuższa. Najtańszym modelem jest lina pleciona, mająca odpowiednią grubość, ale nic poza tym – może się łatwo przerwać, gdyż nie jest w ogóle uelastyczniona. Zamiast tego można wybrać właśnie elastyczną linkę, nieco bardziej wytrzymałą. Kilkadziesiąt centymetrów rozciągnięcia gwarantuje jej większą żywotność. Będzie ona wystarczająca dla samochodu osobowego w standardowych rozmiarach. Większe wozy np. ciężarowe lepiej holować linką stalową. Nada się też do tego, by wyciągnąć auto z rowu, ze śniegu bądź z błota. Natomiast auta terenowe, które ugrzęzną podczas jazdy w trudnych warunkach, najlepiej wyciągać linką kinetyczną, bardzo rozciągliwą, ale w ogóle nienadającą się do klasycznego holowania po jezdni. Ile kosztuje holowanie auta osobowego przy pomocy liny? W zależności od firmy i gatunku liny, koszt wynosi średnio ok. 30 zł i nie bierzemy tu pod uwagę najtańszych rodzajów, które są mało wytrzymałe i dostępne w supermarketach. Zwrócić uwagę należy również na mocowania linki – haki, które powinny być stalowe i w miarę odporne na przenikanie wilgoci. W świetle prawa auto holowane powinno mieć sygnał odblaskowy w postaci trójkąta ostrzegawczego, toteż nie wolno zapominać o tym obowiązkowym wyposażeniu samochodu.
Holowanie auta – przepisy
Oprócz wspomnianego sygnału ostrzegawczego, którym jest trójkąt, umieszczony z tyłu, z lewej strony samochodu holowanego, użyć można migającego żółtego światła. Jest jeszcze kilka przepisów, z którymi należy się liczyć przy holowaniu auta. Najważniejszą kwestią jest zachowanie odpowiedniej prędkości. W terenie zabudowanym powinna wynosić 30 km/h, poza nim – 60 km/h. Trzeba pamiętać o tym, że holowanie auta na drodze ekspresowej również jest dozwolone do prędkości 60 km/h. Na autostradzie natomiast holowanie jest zabronione, z wyjątkiem holowania przez pojazdy do tego przeznaczone i to do najbliższego zjazdu. Niezbędne jest sprawne działanie dwóch układów w pojeździe – kierowniczego i hamulcowego, by jak najbezpieczniej przeprowadzić holowanie auta. Jakie światła wówczas należy włączyć? Na pewno nie awaryjne – o tym obowiązkowo pamiętajmy. Holując auto na światłach awaryjnych, stanowimy zagrożenie na drodze, bo do innych kierowców nie dociera wtedy informacja, jakie manewry będziemy wykonywać. Włączamy po prostu światła mijania, chyba że jedziemy w trudnych warunkach pogodowych, ograniczających widoczność – wówczas używamy świateł pozycyjnych, by nie oślepiać kierowcy holującego auto. Ponadto lina powinna być przymocowana tak, aby nie było możliwości odczepienia się auta niezdolnego do jazdy. Holowanie auta bez przeglądu jest dosyć dyskusyjną sprawą, gdyż w Prawie o Ruchu Drogowym w art. 38, dotyczącym zasad holowania, nie ma informacji o tym, czy auto ów przegląd powinno mieć, czy nie. Z doświadczeń kierowców wynika, że niektórzy policjanci przymykają na to oko, jednak najczęściej auto holowane, jest traktowane jako uczestniczące w ruchu drogowym, a więc powinno mieć zarówno przegląd, jak i OC.
W jaki sposób holować samochód?
Każdy powinien wiedzieć, że auto holowane powinno być prowadzone również przez kierowcę bezwzględnie trzeźwego! Co więcej, kierowcą zepsutego samochodu powinna być osoba doświadczona, bo wbrew pozorom jazda takim autem jest trudna. Kierowcy powinni być kompatybilni i porozumiewać się na bieżąco, czy to przez telefon (zgodnie z przepisami – ze słuchawką na uchu lub w trybie głośnomówiącym) czy przez dawanie sobie znaków. Jazda powinna przebiegać płynnie i spokojnie, bez nagłych manewrów takich jak hamowanie czy przyspieszanie. Przez całą drogę należy dbać o to, aby linka holownicza była odpowiednio napięta – niezbyt mocno, ale też nie może ciągnąć się po ziemi. Najlepiej wybrać trasę mało uczęszczaną, aby się nie spieszyć i nie narażać na niezadowolonych naszą małą prędkością, kierowców. Holowanie auta z automatem wygląda trochę inaczej, bo nie powinno się przekraczać prędkości proponowanej przez producenta – może to być np. 40 km/h, a więc mniej niż przyzwala na to Kodeks drogowy. Samochód z automatyczną skrzynią biegów holujemy na tzw. luzie, czyli w ustawieniu dźwigni w pozycji N, z włączonym silnikiem, o ile jest taka możliwość i na krótkim odcinku drogi. Najlepiej jednak w takim przypadku skorzystać z lawety.
Życzymy każdemu kierowcy, aby uniknął holowania auta. Cena samodzielnego holowania może nie jest zbyt wysoka, ale jest to zabieg obarczony ryzykiem, szczególnie bez doświadczenia w tej materii. Może dojść do stłuczki, wypadnięcia na zakręcie, a nawet zerwania linki, gdy się nie pilnuje odpowiedniego napięcia. Koszt wynajmu lawety wynosi ok. 1 – 2 zł za kilometr oraz opłata stała. Czasami lepiej wydać 200 czy 300 zł za bezpieczny transport samochodu niż ryzykować holowanie auta przez kilkadziesiąt kilometrów, nie mając doświadczenia w tym zakresie.
[ratings]
Dobrze wiedzieć, zawsze myślałem, że podczas jazdy włączamy awaryjne, na szczęście policja nie widziała 😀
Większość z was ma w pakiecie ubezpieczeniowym jedną lawete w roku, a niektórzy nawet częściej. Płacicie firmie ubezpieczeniowej grubą kasę to nie ryzykujcie raz że mandatu, a dwa nie generujcie sobie dodatkowych kosztów.